Czasem słońce, czasem deszcz… No cóż, jeśli organizuje się Kiermasz w
plenerze na styku dwóch tak kapryśnych miesięcy, jak marzec i kwiecień,
trzeba liczyć się ze wszystkimi anomaliami pogody. Lubelski Kiermasz Wielkanocny
objęty honorowym patronatem Marszałka Województwa Lubelskiego Pana
Krzysztofa Hetmana, odbył się w dniach 30 marca – 1 kwietnia br. na
placu Zamkowym
w Lublinie.
Dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego w
Lublinie, do udziału w Kiermaszu Świątecznym zaproszonych zostało 30
wystawców z Regionu Lubelskiego.
Łącznie, ponad 40 wystawców prezentowało wielkanocne wypieki, wędliny i
inne potrawy, a także regionalne wyroby rękodzielnicze w 25 drewnianych
domkach. Kiermasz czynny był od piątku do niedzieli w godz. 10.00-18.00.
Celem Kiermaszu Świątecznego było popularyzowanie kultury regionu
Lubelszczyzny, poprzez promocję produktów regionalnych oraz tradycyjnych
potraw.
Uczestnicy Kiermaszu mieli okazję do spotkania z twórcami ludowymi,
którzy prezentowali swoje wyroby. Oprócz sprzedaży, prowadzone były
również pokazy wyrobów ozdób wielkanocnych, zdobienia pisanek i
układania palm.
Podczas Kiermaszu serwowane były również potrawy regionalne oraz
wielkanocne. W ofercie znalazły się m.in. żurek z jajkiem, bigos oraz
pierogi z soczewicą.
Wracając do pogody – w ciągu tych trzech dni, przeżyliśmy nie tylko przelotne deszcze, które nie pozostawiały na nas suchej nitki, ale też gradobicie z prawdziwego zdarzenia. Grad nie był na szczęście wielkości kurzych jaj, chociaż byłoby to jak najbardziej w temacie Wielkanocy. W Niedzielę Palmową dachy naszych domków na placu Zamkowym pokryły się warstwą śniegu, który na szczęście szybko topniał w promieniach słońca.
Dziękujemy wszystkim Wystawcom, którzy przezwyciężyli chęć zostania w ciepłych łóżkach i przez trzy kolejne dni dzielnie uczestniczyli w Lubelskim Kiermaszu Wielkanocnym. Słowa uznania należą się również wszystkim tym, którzy odwiedzili stoiska i skusili się na zakup regionalnych przysmaków i pięknych ozdób świątecznych. Pogoda nas nie rozpieszczała, ale taki już urok plenerowych wydarzeń. Teraz będzie już z górki. Dni coraz dłuższe, słońca coraz więcej i mnóstwo nowych pomysłów do zrealizowania.