Lubelski Kiermasz Wielkanocny – 30 marca – 1 kwietnia 2012r. – Plac Zamkowy

Lubelski Kiermasz Wielkanocny – 30 marca – 1 kwietnia 2012r. – Plac Zamkowy

Czasem słońce, czasem deszcz… No cóż, jeśli organizuje się Kiermasz w plenerze na styku dwóch tak kapryśnych miesięcy, jak marzec i kwiecień, trzeba liczyć się ze wszystkimi anomaliami pogody. Lubelski Kiermasz Wielkanocny objęty honorowym patronatem Marszałka Województwa Lubelskiego Pana Krzysztofa Hetmana, odbył się w dniach 30 marca – 1 kwietnia br. na placu Zamkowym
w Lublinie.

Dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego w Lublinie, do udziału w Kiermaszu Świątecznym zaproszonych zostało 30 wystawców z Regionu Lubelskiego.
Łącznie, ponad 40 wystawców prezentowało wielkanocne wypieki, wędliny i inne potrawy, a także regionalne wyroby rękodzielnicze w 25 drewnianych domkach. Kiermasz czynny był od piątku do niedzieli w godz. 10.00-18.00.
Celem Kiermaszu Świątecznego było popularyzowanie kultury regionu Lubelszczyzny, poprzez promocję produktów regionalnych oraz tradycyjnych potraw.

Uczestnicy Kiermaszu mieli okazję do spotkania z twórcami ludowymi, którzy prezentowali swoje wyroby. Oprócz sprzedaży, prowadzone były również pokazy wyrobów ozdób wielkanocnych, zdobienia pisanek i układania palm.
Podczas Kiermaszu serwowane były również potrawy regionalne oraz wielkanocne. W ofercie znalazły się m.in. żurek z jajkiem, bigos oraz pierogi z soczewicą.

Wracając do pogody – w ciągu tych trzech dni, przeżyliśmy nie tylko przelotne deszcze, które nie pozostawiały na nas suchej nitki, ale też gradobicie z prawdziwego zdarzenia. Grad nie był na szczęście wielkości kurzych jaj, chociaż byłoby to jak najbardziej w temacie Wielkanocy.  W Niedzielę Palmową dachy naszych domków na placu Zamkowym pokryły się warstwą śniegu, który na szczęście szybko topniał  w promieniach słońca.

Dziękujemy wszystkim Wystawcom, którzy przezwyciężyli chęć zostania w ciepłych łóżkach i przez trzy kolejne dni dzielnie uczestniczyli w Lubelskim Kiermaszu Wielkanocnym. Słowa uznania należą się również wszystkim tym, którzy odwiedzili stoiska i skusili się na zakup regionalnych przysmaków i pięknych ozdób świątecznych. Pogoda nas nie rozpieszczała, ale taki już urok plenerowych wydarzeń. Teraz będzie już z górki. Dni coraz dłuższe, słońca coraz więcej i mnóstwo nowych pomysłów do zrealizowania.

Close Menu